„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzie

Ewa Cieślik Ewa Cieślik
17.05.2024

Trzy kobiety uwikłane w miłość, zazdrość i zemstę. Jeśli dodamy do nich jeszcze dwóch mężczyzn, otrzymamy historię pełną dusznych emocji. Te reżyser, Piotr Trzaskalski, przeniósł na ekran z kart powieści Magdy Stachuli. „Nieobliczalna” premierowo w piątek 17 maja na platformie Prime Video. Rozmawiamy z autorką powieści i reżyserem filmu.

„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzie

O tym, że świat filmu i literatury splata się w coraz mocniejszym uścisku, wiemy już od jakiegoś czasu. Nie bez powodu w Plebiscycie Książka Roku pojawiła się nowa kategoria Ekranizacja, a o filmach i serialach realizowanych na podstawie książek możecie czytać również w serwisie dla moli książkowych. Piszemy dla was o premierach seriali oraz filmów – takich jak „Nieobliczalna”, który powstał na kanwie książki o tym samym tytule autorstwa Magdy Stachuli.

Nienawidzę go, moja niechęć do niego potęguje się z każdym dniem. Przez niego muszę stale grać kogoś, kim nie jestem, ukrywać swoje prawdziwe oblicze.

- „Nieobliczalna”, Magda Stachula

Magda Stachula: „Nie mogłam wymarzyć sobie lepszej obsady”

Miałam okazję obejrzeć film przedpremierowo i porównać go z książką Magdy Stachuli. Oba dzieła łączy duszna atmosfera i poczucie coraz ciaśniej zaciskającej się pętli na szyi bohaterów. A raczej bohaterek, bo pierwsze skrzypce w tej historii grają kobiety. W te niebanalne postaci wcieliły się gwiazdy z aktorskiej pierwszej ligi: Julia Wieniawa, Agnieszka Grochowska i Magdalena Cielecka. Partnerują im Paweł Małaszyński, Andrzej Seweryn i Dawid Ptak. Jak mówi nam reżyser: „praca z tak klasowymi aktorami, o takim warsztacie i takiej wrażliwości, to po prostu jak praca z poezją”.

Film (podobnie jak książkę) otwiera mocna scena – widzimy zwłoki kobiety leżące na chodniku, plamy krwi brudzące płyty chodnikowe. Kim jest ta kobieta? Dlaczego zginęła? I kto doprowadził do jej śmierci? Te pytania będą nam towarzyszyć przez cały seans, podczas gdy wątek kryminalny płynnie połączy się z obyczajowym. Im głębiej będziemy wchodzić w świat bohaterów, tym więcej pytań się pojawi. Czuć łączące ich napięcie (również to o charakterze erotycznym), nie brak też naprawdę mocnych scen (w końcu thriller ten powstał na podstawie książki domestic noir, nieunikającej tematu przemocy domowej). To labirynt współzależności, półprawd i kłamstw. Wyraźne jest też pragnienie miłości, akceptacji i wolności. Pragnienie, które może doprowadzić do tragedii.

– Ekranizacja książki jest marzeniem większości pisarek i pisarzy, niezwykle się cieszę, że właśnie tego doświadczam – mówi mi Magda Stachula, dopytana o emocje, jakie towarzyszyły jej na premierze. – Kiedy książką zainteresowali się filmowcy, poczułam niezwykłą satysfakcję. Historia, która powstała w mojej głowie, nagle zyskuje realny wymiar, a bohaterowie, których wymyśliłam, przybierają konkretne twarze – i to jakie twarze!

Zapraszam do lektury wywiadu z Magdą Stachulą, autorką książki, i z Piotrem Trzaskalskim, reżyserem thrillera „Nieobliczalna”.

Nie wiem, dokąd ucieknę i z czego będę żyła, ale zrobię to – pewnego dnia zniknę bez śladu z jego życia. Chyba że wcześniej odkryje, co robię, i zabije mnie, bo tylko tak może pokrzyżować mi plany.

- „Nieobliczalna”, Magda Stachula

Rozmowa z Magdą Stachulą, autorką ekranizowanej powieści „Nieobliczalna”

Ewa Cieślik: Jak oceniasz obsadę filmu? Mamy tu całą plejadę fantastycznych aktorów i aktorek.

Magda Stachula: Gwiazdorska obsada, nie mogłam wymarzyć sobie lepszej. W roli Adeliny Julia Wieniawa, jako Martyna Agnieszka Grochowska, w Alicję wciela się Magdalena Cielecka, rolę Wojciecha gra Paweł Małaszyński, a jego ojca Andrzej Seweryn. Do tego matka Adeliny to Magdalena Czerwińska, pojawia się też aktor z młodszego pokolenia Dawid Ptak, grający Daniela, chłopaka Adeliny i syna Alicji. Chciałabym wspomnieć, że na ekranie w roli drugoplanowej będzie można zobaczyć Grzegorza Damięckiego.

W scenariuszu wprowadzono kilka zmian, które mogą zaskoczyć czytelników znających tę historię z kart twojej książki. Poprzesuwane są pewne akcenty, lokalizacje (zmiana zawodu Alicji, jej miejsca zamieszkania, ojciec Martyny staje się ojcem Wojciecha itd.). Jak je oceniasz?

Przede wszystkim rozumiem te zmiany. Oddałam książkę w ręce fachowców, znakomitych scenarzystów Krzysztofa Gurecznego i Małgorzaty Sobieszczańskiej oraz reżysera Piotra Trzaskalskiego. Zaufałam ich doświadczeniu i talentowi. Nie znam się na robieniu filmów, moją specjalnością jest pisanie książek, dlatego zaakceptowałam zmiany scenariuszowe. Były potrzebne, aby oddać ducha historii. W thrillerach psychologicznych dużo dzieje się w głowach bohaterów, trudno to pokazać na ekranie, m.in. dlatego filmowcy proponują pewne zmiany względem książki. Uważam, że np. zamiana książkowego ojca Martyny na jej teścia, rola grana przez Andrzeja Seweryna, była bardzo przemyślana. Relacja między synową i teściem ma mocniejszy wydźwięk niż między ojcem a córką, co było niezwykle potrzebne, aby oddać klimat osaczenia, tak bardzo wyraźny w książce.

A jak podoba ci się sam film?

Bardzo. Uważam, że doskonale pokazuje to, co jest sednem thrillerów psychologicznych domestic noir, które tworzę – niepokój, zazdrość, zdradę, kłamstwa i zemstę. Bohaterowie mają swoją przeszłość, swoje marzenia, potrzeby, i każdy ma swoją prawdę, która skłania go do postępowania według niej. Podoba mi się także, że zakończenie jest bardzo książkowe. Reżyser zdradził, że zmienił je już na etapie montażu filmu. Powiedział, że czuł niedosyt, dlatego zdecydował się na jeszcze kilka scen, które sprawiły, że zakończenie filmu jest bardziej książkowe niż scenariuszowe. Byłam na pokazie specjalnym dla twórców i dziennikarzy i kiedy zakończył się film, na sali najpierw zapadła cisza, a potem dopiero pojawiły się brawa – to pokazuje, że historia wbija w fotel. To też jest spójne z odbiorem książki przez czytelników, którzy pisali, że po przeczytaniu wciąż w głowie mieli tę historię, próbowali zrozumieć, czy można było przerwać spiralę zła, dlaczego ludzie robią sobie tyle złego i w imię czego.

„Nieobliczalna” opowiada o kontroli, zemście i miłości, w której ogniu można spłonąć. A o czym ta historia jest dla jej autorki?

To historia o nas samych. Niewygodna, bolesna, ale prawdziwa. Pokazuje, jak często zakładamy maski, bojąc się lub nie potrafiąc pokazać prawdziwej twarzy przed najbliższymi, a nawet przed samym sobą. Kłamstwa, półprawdy, brak szczerości i manipulacja – to nigdy nie kończy się dobrze. Właśnie to chciałam przekazać w książce i patrząc na opinie czytelników, tak to odebrali. Teraz czekam, jak film przyjmą widzowie, ale jestem spokojna, bo to naprawdę kawałek solidnego kina.

Obejrzyj zwiastun filmu „Nieobliczalna”

Rozmawiamy z Piotrem Trzaskalskim, reżyserem filmu „Nieobliczalna”

Ewa Cieślik: Łatwo czy trudno jest przełożyć język książki na film? Jak to było w przypadku „Nieobliczalnej”?

Piotr Trzaskalski: Jak zawsze jest to proces „ożywiania” zarówno bohaterów, jak i samej narracji, dlatego wymaga pewnych odejść od powieści jako zupełnie innego medium. To, co jest wiarygodne w zdaniach, nie zawsze wytrzymuje próbę prawdziwości ekranu. Ale ta książka dotarła do mnie już jako scenariusz, jednak, co ciekawe, po przeczytaniu scenariusza i próbach z Agnieszką Grochowską, Magdaleną Cielecką i Andrzejem Sewerynem wprowadziłem pewne zmiany uzupełniające wątki głównych postaci o sceny, których w tekście nie było, o dialogi w scenach dopisanych. A także wróciłem do oryginalnego powieściowego zakończenia.

Film „Nieobliczalna” to gatunkowy thriller. Jakie inne tytuły miał pan z tyłu głowy, pracując na planie? Może „Zaginioną dziewczynę” – inny film na podstawie książki z nurtu domestic noir?

Nie, miałem raczej przed oczami kameralną „Elenę” Andrieja Zwiagincewa. I może jeszcze „Gdzie śpiewają raki”.

W filmie występuje cała plejada świetnych aktorek i aktorów. Jak przebiegała praca na planie?

Nie mogło być inaczej – to było fantastyczne doświadczenie i lekcja pokory dla mnie, reżysera inscenizatora i interpretatora. Praca z tak klasowymi aktorami, o takim warsztacie i takiej wrażliwości, to po prostu jak praca z poezją… dotykalną poezją. Mądrością i pięknem.

A czy widzi pan trend coraz częstszego sięgania po literaturę przez filmowców?

Widzę coraz większe wymagania „przerobowe” platform cyfrowych, ale także rosnące wymagania widza – sam jestem przecież widzem… Wiem, jak trudno o oryginalność w świecie takiej liczby powieści i scenariuszy według tych powieści. Jednak bardzo trudno o utrzymanie poziomu dzieła. Coraz trudniej. Dlatego tak chętnie sięgamy po literaturę. Oby była jak najlepsza!

Przeczytaj fragment powieści „Nieobliczalna”

Ciało zauważono dopiero, gdy zaczęło świtać. Krystalizująca się czerwień na białym puchu wyglądała jak fragment z obrazu impresjonistów. Rozmyte kontury zamarzniętych kropel krwi przybrały lekko różową barwę, cukierkową i dziewczęcą. Wokół ciała ostrożnie stąpały czarne kruki, uderzając dziobami w pokrywę śniegu.

Zwłoki znalazł taksówkarz, gdy wracał do domu po nocnym kursie. Jak zawsze zaparkował przy chodniku i zapalił papierosa, którego zamierzał potem wyrzucić do śmietnika pod klatką, bo w domu żona nie pozwalała mu palić, ale zanim tam dotarł, jego uwagę przyciągnęła dziwna wypukłość na pokrytym śniegiem trawniku.

Podszedł bliżej i zaniemówił. Papieros wypadł mu z ust. Mężczyzna chwycił za telefon i wezwał karetkę. Myślał, że kobietę ktoś pobił, ale nie sprawdził, czy żyje. Bał się jej dotknąć, tyle naoglądał się programów kryminalnych o śladach DNA na ofierze, że wolał trzymać się z daleka. Lekarz z karetki stwierdził zgon, zawiadomił policję i prokuraturę. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, żadnych świadków, żadnych kamer, aż dziw bierze. Ciało zabrano, świeży śnieg przykrył ślady krwi i mimo że minęły już dwa dni, sprawa nie schodzi z ust mieszkańców osiedla przy ulicy Ciepłej w Zamościu. Morderstwo, samobójstwo, a może nieszczęśliwy wypadek? W mieście jest ktoś, kto zna prawdę.

Chcesz kupić książkę "Nieobliczalna" w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw dla niej alert LC.

Książka jest dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [6]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
morkel  - awatar
morkel 23.05.2024 08:21
Czytelnik

Powiedzieć, że film jest słaby to najbardziej pozytywne co można o nim powiedzieć

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Katarzyna Anna - awatar
Katarzyna Anna 21.05.2024 10:36
Bibliotekarka

Obejrzałam z sympatii do domu producenckiego. Wyszedł całkiem fajny film, znać rękę dobrego reżysera; co do książki mam mieszane uczucia. Ależ dziwnymi drogami chodzą wybory lektur do ekranizacji!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 17.05.2024 18:52
Czytelniczka

Książki tej autorki łykam jak Pelikan. Są świetne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Szajda - awatar
Agnieszka Szajda 17.05.2024 19:33
Bibliotekarka

Ja też, dlatego nie wiem, jak to się stało, że nie czytałam jeszcze "Nieobliczalnej".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 19.05.2024 17:29
Czytelniczka

Polecam "Nieobliczalną". Podobała mi się.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ewa Cieślik - awatar
Ewa Cieślik 17.05.2024 15:30
Bibliotekarz | Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post